Aktualności

Lublin: Rozbój, którego nie było

Data publikacji 04.01.2018

Za zawiadomienie o przestępstwie, którego nie było odpowie 26-letni student z Lublina. Mężczyzna wracając do domu pod wpływem alkoholu podczas schodzenia do podziemnego przejścia potknął się i przewrócił. Chcąc otrzymać większe odszkodowanie z ubezpieczenia zgłosił zawiadomienie o rozboju. Kryminalni z IV Komisariatu Policji ustalili, że napadu nie było, a cała historia została przez niego wymyślona. Teraz sam będzie musiał się tłumaczyć za popełnienie przestępstwa.

Do zdarzenia doszło wczoraj wczesnym rankiem w przejściu podziemnym w pobliżu ul. Zana. 26-letni student z Lublina poprosił przypadkowego przechodnia o poinformowanie dyżurnego policji o dokonanym na nim rozboju. Z jego relacji wynikało, że gdy wracał do domu został w przejściu podziemnym zaczepiony przez grupę 3 młodych mężczyzn. Sprawcy mieli go uderzyć w głowę, a następnie kopać po całym ciele. Kiedy stracił świadomość mieli mu zabrać banknot stu złotowy z portfela. Mężczyzna został zabrany do szpitala na badania, gdzie stwierdzono u niego ogólne potłuczenia i zadrapania. Badanie trzeźwości wykazało u niego blisko 1,8 promila alkoholu w organizmie. Policjanci przeszukali teren w pobliżu miejsca zdarzenia w celu ujawnienia napastników. Dokonali również oględzin miejsca w którym miało dojść do rozboju. W czasie dodatkowych i szczegółowych pytań policjantów, okazało się, że mężczyzna nie potrafi podać precyzyjnych informacji na temat zdarzenia, a jego relacja jest rozbieżna z faktycznymi ustaleniami funkcjonariuszy.

Kryminalni z IV Komisariatu Policji w Lublinie nabrali podejrzeń co do podanych przez mężczyznę informacji. 26-letni student przyznał, że tej nocy spożywał alkohol w jednym z klubów. Kiedy wracał do domu, podczas schodzenia do podziemnego przejścia potknął się i przewrócił. Kiedy po dwóch godzinach się ocknął, wpadł na pomysł, że zgłosi dokonanie na nim rozboju. Myślał, że w ten sposób uzyska większe odszkodowanie z ubezpieczenia.

26-latek dotkliwie przekonał się, że kłamstwo nie popłaca. Teraz będzie się musiał tłumaczyć za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań. Za to przestępstwo grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

K.K.

Powrót na górę strony