Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Odpowie za znęcanie się nad matką.

Policjanci z II Komisariatu Policji w Lublinie zatrzymali 44-letnią Ewą M. podejrzaną o znęcanie się nad swoją 81-letnią matką. Policjantów powiadomili pracownicy MOPR w Lublinie zaalarmowani przez sąsiadów. Poszkodowana kobieta z licznymi obrażeniami twarzy i w stanie niedożywienia trafiła do szpitala. Za znęcanie psychiczne i fizyczne nad osoba najbliższą grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.

Policjanci z II Komisariatu Policji w Lublinie zatrzymali 44-letnią Ewą M. podejrzaną o znęcanie się nad swoją 81-letnią matką. Policjantów powiadomili pracownicy MOPR w Lublinie zaalarmowani przez sąsiadów. Poszkodowana kobieta z licznymi obrażeniami twarzy i w stanie niedożywienia trafiła do szpitala. Za znęcanie psychiczne i fizyczne nad osoba najbliższą grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
 
 
        Pierwsze informacje związane z ewentualną przemocą wobec 81-letniej kobiety policjanci i pracownicy opieki otrzymali już kilka dni wcześniej. By rozwiać na ten temat wątpliwości w dniu 12 listopada br. został wezwany lekarz w celu określenia stanu zdrowia starszej kobiety. Przy tej wizycie asystowali dzielnicowi oraz pracownicy socjalni. Lekarz nie stwierdził wtedy żadnych obrażeń, które mogły być wynikiem pobicia. Badana nie uskarżała się też lekarzowi, czy innym osobom na zachowanie córki. Lekarz stwierdził jedynie, że kobieta powinna się lepiej odżywiać.
        Kolejny niepokojący sygnał dotarł do policjantów w poniedziałek rano. Według relacji sąsiadów nad ranem doszło między kobietami do głośnej awantury. 81-latka, która wyszła na klatkę schodową, była bita i siłą wciągnięta do mieszkania przez swoją córkę. Pracownicy MOPR-u powiadomieni przez sąsiadów swoją wiedzą podzielili się natychmiast z policjantami. Została wezwana pomoc medyczna. Kobieta z obrażeniami twarzy i objawami niedożywienia trafiła do szpitala. Tam została przesłuchana przez policjanta. Jak się okazało córka nad swoja matką znęcała się od listopada 2007 roku. Wcześniej poszkodowana nie chciała mówić nikomu o swoich problemach i chroniła córkę. Okazało się, że powodem ostatnich awantur i braku pieniędzy była słabość 44-latki do hazardu. Wszystkie własne pieniądze i te z emerytury matki przegrywała na grze przy na „jednorękich bandytach”. Zaczęło brakować na żywność. Poszkodowana twierdzi, że często w ciągu jej całego dnia jedynym pożywieniem była bułeczka z masłem. Ten właśnie stan doprowadził do kolejnych awantur i przemocy.
        Wczoraj podejrzana 44-latka na wniosek policji i prokuratury została tymczasowo aresztowana na okres 3 miesięcy. Grozi jej kara pozbawienia wolności do lat 5.
JW